Przez bardzo długi czas naszą kawiarnię zamieszkiwała siódemka kotów, znających się od małego. Były one pierwszymi rezydentami Miau Cafe, jednak nim stały się kocimi celebrytami prowadziły leniwe, wygodne życie pod okiem swojej opiekunki. Niestety życie na ziemi tejże starszej pani dobiegło końca, a koty straciły swój bezpieczny, pełen ciepła dom. Gdyby nie to, że w tym czasie powstało Miau Cafe, wszystkie z pewnością trafiłyby do schroniska. Udało się je od tego uchronić, a cała futrzasta rodzina zamieszkała w Miau, wnosząc do niego swój urok, charakter i głośne mruczenie.
Obecnie część z nich znalazła już swój stały, bezpieczny dom i swego… tego jedynego człowieka, z którym mogą dalej wieść swoje pełne radości i ciepła życia. Jednak nie poprzestajemy na tej siódemce! Pragniemy, by dzięki nam również inne koty znalazły swój ciepły kąt, pełen naszej i naszych gości czułości, a może i również swój prawdziwy dom i swojego własnego człowieka?
Obecnie mieszkają w Miau Cafe:
- Z pewnością zwrócicie uwagę na jej duże, zielone oczy, którymi z niekrytym zainteresowaniem penetruje każdy zakątek kociej sali. Nasza Ksenia bardzo lubi zagadywać towarzystwo zarówno kocie, jak i ludzkie.
- Carina lub też w skrócie Cari, to jedna z najmłodszych z naszych kocic, rasowy Maine Coon. Uwielbia wszelakie zabawy, a zwłaszcza gonitwy!
- Louise w stadzie pełni rolę matki. Dba o swoich małych przyjaciół – bawi się z nimi, myje, przytula. Szczególną sympatią darzy Thelmę.
- Pepper, czyli siostra Ginger, to mały wulkan energii. Uwielbia zabawy… dosłownie wszystkim! Świetnie dogaduje się również z drugą naszą szylkretką – Cariną, z która często toczy zaciekłe gonitwy po całej kawiarni!
- Ginger, kotka nieco spokojniejsza od swojej siostry Pepper. Chętnie ucina sobie dłuuugie drzemki na ciepłych kolanach człowieków.
- Luna, pierwsza połowa księżycowego rodzeństwa, urwis jakich mało. Zawsze chętna do zabawy, ale i pieszczot za uszkiem nie odmówi.
- Helios, czyli druga połowa księżycowego rodzeństwa, to najzwyczajniej w świecie niesamowity łobuz! Gdy akurat nie ucina sobie drzemki, wszędzie jest go pełno.
Znalazły już swój dom:
- Rudzik należał do szóstki pierwszych rezydentów naszej kawiarni. Rozgadany, jedyny w swoim rodzaju rudo-biały kocur. Zamieszkał on u jednej z naszych baristek, z którą od samego początku łączyła go wyjątkowa więź.
- Milusia, która należała do szóstki pierwszych rezydentów Miau, jest kotką, która lubi gdy wszystko jest tak jak ona tego chce. Zamieszkała już w swoim nowym domu, gdzie żyje z trzema innymi kotami.
- Suzi trafiła do Miau w dość nietypowych okolicznościach, w trakcie zmiany lokalizacji kawiarni. Nie zabawiła u nas długo… W marcu zamieszkała u jednej z naszych baristek, zakochanej w niej od pierwszego spojrzenia w jej cudowne, zielone oczy.
- Pan Puma, spokojny i zrównoważony kocur. Jest ogromnym pieszczochem, najbardziej lubi pieszczoty podbródka i czoła. Ogromną radość sprawiają mu spacery na zewnątrz. Zamieszkał u jednej z naszych baristek, w towarzystwie dwóch, wspaniałych kotek.
- Thelma to kotka nieśmiała, jednak jej sympatię można zaskarbić poprzez zabawę. Wystarczy zwinąć otrzymany wcześniej paragon w kulkę i rzucić nim wprost pod łapy Thelmy. Ta cenna zdobycz na pewno ją zainteresuje. Znalazła już swój ciepły kąt u naszej kociej opiekunki.