O Miau Cafe

Ania Pawlicka Miau CafeNazywam się Ania Pawlicka i moim marzeniem, od zawsze, było prowadzenie kawiarni, ale nie zwykłej kawiarni… To miała być kawiarnia z przesłaniem, z misją. Zauważyłam, że ze względu na styl życia, na tempo i warunki, w których żyją mieszkańcy dużych miast, często nie mogą pozwolić sobie na posiadanie kota. Kocie Kawiarnie stały się na całym świecie nie tylko miejscem spotkań kociarzy, ale nieodłączną częścią ich miejskiego życia.

Warszawska Miau Cafe powstała dzięki darczyńcom. Za pośrednictwem strony wspieramto.pl zebrano na ten cel 68 tysięcy złotych. Wpłat dokonało prawie 2 tysiące osób. Z tego miejsca chciałabym im bardzo serdecznie podziękować i uświadomić,  że każdy z donatorów bez względu na wpłaconą kwotę jest twórcą Miau Cafe i tak było od chwili jego powstania aż do, miejmy nadzieję, nieskończoności. Dziękuję każdemu i wszystkim z osobna, szczególnie właścicielowi firmy Quantic Media, który na spełnienie naszych kocich marzeń przeznaczył tysiąc złotych.

Logo_QM-kopia

Po fali remontów, niekończących się przygód z sanepidem i zawirowań nastał moment, w którym po raz pierwszy mogliśmy zaprosić Gości do Kociego Imperium. Koty, co prawda początkowo nie miały szczególnej ochoty na ludzkie towarzystwo i co sił w nogach uciekały na antresolę, ale kiedy tylko zrozumiały, że jedyne co mogą od Was otrzymać, to miłość- natychmiast zeszły na dół. I zostały tam do dziś.

Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszystkie koty mają tyle szczęścia co nasze. Warszawskie ulice, piwnice i ogródki działkowe zalewa plaga bezdomnych, głodnych zwierząt. Zawsze chętnie spieszymy im z pomocą. We współpracy z licznymi fundacjami organizujemy bazarki charytatywne, zbiórki żywności i szerzymy edukację na temat praw zwierząt.

Nie chcemy by Miau Cafe miało tylko i wyłącznie charakter komercyjny. To miejsce ma być azylem nie tylko dla naszych podopiecznych, ale i dla wszystkich miłośników zwierząt. Lokal od ulicy oddziela szyba, za którą można skutecznie skryć się przed miejskim zgiełkiem, wypić pyszną kawę, zjeść ciastko, spędzić miło czas w gronie najbliższych. Posiadacze kotów wiedzą, że nic nie wycisza jak mruczący kot na kolanach.

 

 

Share This